81936
Book
In basket
Bruce Dickinson : dziewicza podróż / Joe Shooman ; tłumaczenie Robert Filipowski ; [przedmowa Ian Gillan]. - Czerwonak : In Rock, 2018. - 391, [1] strona, [8] stron tablic : fotografie ; 21 cm.
Pilot, szermierz, prezenter radiowy i telewizyjny, autor książek, producent piwa, przedsiębiorca, ale przede wszystkim jeden z najsłynniejszych głosów w muzyce rockowej. Bez Bruce’a Dickinsona na czele Iron Maiden nie wzniósłby się na taki poziom i nie osiągnął takiej sławy. Niewielu potrafi ze swoim głosem zrobić to, co on. Niewielu z taką charyzmą potrafi dyrygować kilkusettysięcznym tłumem. Niewielu z taką energią przez dwie godziny włada sceną. I niewielu, którzy odnieśli podobny sukces, tak twardo stąpa po ziemi, nie ulegając pokusom sławy. Bruce Dickinson należy do grona prawdziwych ludzi Renesansu, jest przykładem tego, że każde marzenie można spełnić, wystarczy tylko siła, zapał, determinacja i ciężka praca. Te cechy pomogły mu odnieść sukces na wielu płaszczyznach i w wielu dziedzinach. Dzięki tym cechom wygrał coś więcej - wygrał życie. Gdy w grudniu 2014 roku zdiagnozowano u niego potencjalnie śmiertelną chorobę, nie załamał się, tylko podjął walkę, która już po kilku miesiącach okazała się zwycięska. O tym wszystkim opowiada biografia autorstwa Joe Shoomana, który śledzi losy Dickinsona od dzieciństwa poprzez działalność w szkolnych zespołach i pierwsze sukcesy po dołączeniu do Samson, aż po wielką karierę z Iron Maiden i poszukiwania własnej tożsamości na płytach solowych. Nie zapomina przy tym przedstawić Bruce’a jako człowieka, który swoją pasją życia zaraża innych.
Availability:
Dobrzeń Wielki
There are copies available to loan: sygn. 929 (1 egz.)
Notes:
Tytuł oryginału: Bruce Dickinson : Maiden voyage : the biography, 2007
General note
Tytuł oryginału: Bruce Dickinson : maiden voyage : the biography.
Bibliography, etc. note
Dyskografia na stronach 371-[392].
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again